Poczuj czar Zakopanego

Czy Wielka Krokiew w Zakopanem na zawsze będzie magiczna?

Czy tak jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy będzie wspaniała i niezwykła do końca świata i jeden dzień dłużej? Oby. Do Zakopanego zwykle przyjeżdżamy dwa dni przed głównymi konkursami. A to z prostych przyczyn. W pierwsze wolne dni od skoków ładujemy akumulatory na wymagające dobrej kondycji sportowej uparte oczekiwanie długimi godzinami na skoczni. Każdy kibic, który choć raz był na zawodach na Wielkiej Krokwi wie, że uczestnictwo w tych wspaniałych wydarzeniach sportowych wymaga nie lada poświęcenia.

Drugim powodem jest ogromna chęć spotkania się ze znajomymi, przyjaciółmi z którymi obcujemy jeden raz w roku w tym wyjątkowym dla nas okresie. Proste, prawda? Czyli od lat nic się nie zmienia i niech tak pozostanie!

Zmian natomiast oczekiwaliśmy od tych, dla których od 2002r. jesteśmy na trybunach na różnych skoczniach świata. Choć mamy swoje ulubione, jedyną i niepowtarzalną atmosferę możemy jednak zastać tylko tam, gdzie w tym roku Miś Krokiewka spędzał uroczyście swoje dziesiąte urodziny. Wielka Krokiew w Zakopanem Panie i Panowie!

Ten sezon dla naszych reprezentantów do czasu występu na skoczni w Zakopanem był lekko mówiąc nieudany. Z wielu stron było słychać o błędach w przygotowaniu reprezentacji, źle jej prowadzeniu czy również o ciągłym niewykorzystaniu ogromnego jej potencjału. I tak zapewne by było, gdybyśmy nie byli świadkami z dnia na dzień pogarszających się wyników jakie zdobywali m.in. Kamil Stoch, Piotr Żyła czy Klimek Murańka. I co się stało? Liderem wg naszych oczu stał się ten, któremu przed sezonem nikt nie postawiłby wygórowanych ambicji i celów. A on z konkursu na konkurs pokazywał, że zdobyte doświadczenie w chwilach najbardziej złych okazuje się bezcenne.

Stefan Hula liderem kadry

Ale spokojnie. Wiemy, że lider nie może być ciut ponad przeciętny. Wiemy o tym nie od dziś. Ale jak udowodnić, że to właśnie nie Stefan dał wiarę i natchnął innych swoimi pozytywnymi występami? A może to również dzięki niemu pojawił się nagle Andrzej Stękała i wyrósł na bohatera drużyny, która zdobywa upragnione podium u siebie w domu? Oczekiwałbym od skoczków wyjaśnień w tej sprawie a przede wszystkim od Kamila Stocha, który w Zakopanem w mojej opinii nie wykonał przełomu w sezonie a uczynił ogromny krok w tym, do czego przyzwyczaił nas w sezonie olimpijskim.

I jak tu nie mówić o tym, że Zakopane nie jest magiczne?

Jest. Było i zawsze będzie. I pal licho, że w sobotę na skoczni było ok. 10 stopni na minusie. Wysoką temperaturę tworzyli wszyscy kibice bez wyjątku doskonale zabawiani przez jakże znanych nam Crowd Supporters.

Jeśli chodzi o rezultaty sportowe to zawody w Zakopanem całkowicie zdominowali Austriacy, stąd ich niepohamowana radość na środku skoczni w niedzielny wieczór. My im szczerze gratulujemy. Nogrody otrzymali z rąk Prezydenta Rzeczypospolitej Pana Andrzeja Dudy, który nieco przedłużył swój pobyt na zeskoku skoczni wstrzymując oczekiwaną przez kibców prezentację Sprint Slalomu co uatrakcyjniło zakończenie całej imprezy. A Polacy? No właśnie. Niezaprzeczalnie magia Zakopanego znowu zadziałała również na naszych ulubieńców. Bardzo dobrze wspominamy przede wszystkim doskonały występ Andrzeja Stękały i Maćka Kota.

Wielki szacun za ogromną niespodziankę temu pierwszemu oraz za konsekwentną walkę o dobre wyniki temu drugiemu. Maciek! Imponujesz nam tym, że nie ustępujesz. Brawo. No i Kamil. Cieszymy się razem z nim, że skoki znowu stają się dla niego radością i z dnia na dzień dochodzi do ‘normalnej’ swojej formy. Pamiętajmy, Kamil to dwukrotny złoty medalista igrzysk olimpijskich! Wspierać go winniśmy zawsze i wszędzie. To nasz obywatelski, sportowy obowiązek. Klimkowi, Piotrkowi oraz Dawidowi życzymy wiary w siebie i znalezienie odpowiedniej motywacji. Dla Was wszystkich przyjeżdżają kibice z całej Polski!

Na zakończenie tego krótkiego felietonu mam podejrzenie, że każdy z nas zastanawia się czy za rok spotkamy się na Wielkiej Krokwi w tej cudownej Biało Czerwonej krainie. Otóż kosztowna modernizacja obiektu będzie wykonana na czas! Magia?