Cały czas trwa dyskusja czy wybranki sportowców powinny towarzyszyć im podczas startów w zawodach. Tak czy owak niektórzy chętnie pokazują się razem ze swoimi dziewczynami czy żonami. Nam udało się spotkać w Słowenii (Planica 2008r.) Martina Schmitta w towarzystwie ukochanej Patricii. Nie chcieliśmy im przeszkadzać kiedy spędzali wspólnie czas w restauracji hotelowej.
Nasza cierpliwość się opłacała. Poprosiliśmy ich o wspólne zdjęcie. Patricia jednak stwierdziła, że jest niefotogeniczna.
Ale kłamczucha! Nie było wyjścia – dostała więc do rąk aparat i zrobiła nam zdjęcie z Martinem. Z tym nie było problemu. Zrobiła to z przyjemnością i bardzo profesjonalnie, bo Martin nawet… szczerze się uśmiechnął. Po chwili do pokoju hotelowego Schmitt udał się jednak sam…