RAZEM OD 2002r. MASZ PYTANIA? NAPISZ DO NAS

November, Bielsko - Biała Straconka

  • START
  • BLOG
  • HISTORIA
  • FAN CLUB
    • GALERIA
      • 2015
        • Wisła PŚ 2015
        • Planica PŚ 2015
      • 2016
        • Zakopane PŚ 2016
      • 2017
        • Bischofshofen TCS 2017
        • Zakopane PŚ 2017
        • Planica PŚ 2017
        • Planica 2017 – RELACJA
        • LGP Hinzanbach 2017
        • LGP Klingenthal 2017
      • 2018
        • Bischofshofen TCS 2018
        • Kubek November
        • Zakopane PŚ 2018
        • Planica PŚ 2018
      • 2019
        • Zakopane PŚ 2019
        • Innsbruck MŚ w Seefeld 2019
        • Planica 2019
        • Red Bull 400
      • 2020
        • Zakopane PŚ 2020
NAPISZDO NAS
środa, 14 grudnia 2011 / Opublikowane w LOTY, PUCHAR ŚWIATA

Harrachov 2011 – Austriacy pokonani, norwesko-niemiecki weekend na Certaku!

Niewątpliwie emocjonujący był to weekend w czeskim Harrachovie i to z wielu przyczyn. Po pierwsze jeszcze na kilka dni przed zawodami wszyscy zastanawialiśmy się czy zawody na Certaku w ogóle się odbędą. Po drugie już podczas treningów na skoczni oglądaliśmy groźne upadki jak i skoki niemalże się nimi kończące. Najbardziej ucierpiał zawodnik gospodarzy Roman Koudelka, któremu w locie wypięło się wiązanie i Czech przekoziołkował po zeskoku. Kwalifikacje do konkursu indywidualnego wygrał norweg Vegard-Haukoe Sklett a Polacy znaczniej lepiej się w nich zaprezentowali niż na treningach i aż 6 naszych wystartowało w piątkowym konkursie. Na początek wygrana w piątek Gregora Schlierenzauera, bez niespodzianki. Sobotni konkurs drużynowy wygrali z dużą przewagą norwegowie a niedzielny  konkurs indywidualny zdominowali skoczkowie niemieccy. Tak w skrócie można by opisać weekend w Czechach.

Nas jednak najbardziej interesował występ i forma polskich skoczków. Po słabych skokach na treningach, w czasie których najbardziej przeszkadzała aura podczas całego weekendu, w kwalifikacjach dobrze przede wszystkim wypadł Stefan Hula zajmując trzecią lokatę. Kamil Stoch i Piotr Żyła już wcześniej dostali zielone światło na nie wykonywanie podczas swoich skoków kwalifikacyjnych telemarku. Jak się później okazało w logiczny sposób wyjaśnił swoją decyzje trener Kruczek mówiąc, że lądowanie na świeżym puchu jest dosyć ‘wstrzymujące’ skoczka co oznacza duże ryzyko niepewnego lądowania.

W piątkowym konkursie indywidualnym niespodzianki nie było dla teamu z Austrii bo wygrał Gregor Schlierenzauer. Była natomiast dla wszystkich innych bo drugie miejsce zajął japończyk Daiki Ito i to ze stratą jedynie jednego punktu! Na trzecim miejscu podium stanął norweg Anders Bardal. Polacy formą w piątek nie błysnęli i raczej powtarzali te skoki z treningów. W finale zobaczyliśmy tylko Kamila Stocha i Piotrka Żyłę, którzy zawody ukończyli na miejscach 15 i 19. Sporą niespodzianką był słaby występ lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Andreasa Koflera. Popularny ‘Kofi’ zajął dopiero 18 miejsce a drugi fatalny swój skok oddał w finałowej serii Simon Ammann i spadł z 11 miejsca na 26 pozycję.

Serię próbną przed sobotnim konkursem drużynowym wygrywa Piotr Żyła, Polak skoczył aż 140 metrów i wszyscy kibice zacierali ręce i gotowi byli na kolejny sukces drużynowy polskiej ekipy. Znowu nieudanie w serii próbnej skakał ‘Kofi’ ratując się na zeskoku. Austriak spadł na 77 metr skoczni. A to był dopiero początek emocji jakie dostarczył nam konkurs drużynowy.

Pod wodzą nowego trenera Alexandra Stoeckla zawody wygrali Norwegowie przerywając w ten sposób pasmo drużynowych sukscesów podopiecznych Alexandra Pointnera. Norwegowie zajmujący po pierwszej serii 2 miejsce z niewielką stratą do Austriaków w finałowej serii skakali bezbłędnie i daleko zwycieżając z przewagą 37,7 punktów! Nieprawdopodobne skoki oddawali Anders Bardal, Tom Hilde, Vegard Haukoe-Sklett i powracający do dobrego skakania ku uciesze wszystkim sympatykom skoków (a raczej sympatyczkom) Bjoeran Einar Romoeren. Nie zabrakło również emocji w walce o pozostałe lokaty. Pomimo tego, że w połowie drugiej serii 3 miejsce zajmowała nasza drużyna a w połowie zawodów Niemcy, to ostatecznie podium wywalczyli Słoweńcy, którzy głównie za sprawą świetnych skoków Jernej Damjana mogli się cieszyć brązowymi medalami.  Nasi ukończyli zawody na miejscu piątym, pamiętając, że z trudem zakwalifikowali się do serii finałowej.  I głównie z tych skoków z serii finałowej mogliśmy nie kryć zadowolenia, bo zarówno jak Kamil i Piotrek dobrze skakali Hula i Kubacki.

W niedzielę więc mieliśmy wręcz ciążowe apetyty na lepsze lokaty naszych skoczków a przed wszystkim nadzieję na znaczną poprawę skoków lidera polskiej drużyny Kamila Stocha. Niestety sinusoidalnie można by określić występy naszych na Certaku ponieważ w niedzielnym konkursie znowu zaprezentowaliśmy się słabo. Jedynie Kamil i Piotrek zapunktowali. Pierwsze zwycięstwo w karierze w zawodach Pucharu Świata odniósł podopieczny Wernera Schustera Richard Freitag. 20-latek był najlepszy zarówno w pierwszej i jak w drugiej serii konkursu. Drugi ze stratą 8,5 punktu do Niemca był Thomas Morgenstern a trzeci kolejny niemiec Severin Freund. Warunki atmosferyczne nie przeszkadzały wybitnie skoczkom więc mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że skoki zwycięzcy nie były przypadkowe.

No cóż, niebawem przeprowadzamy się do Engelbergu. Nie studźmy zatem swoich nadziei i bądźmy optymistami. Osobiście wierzę, że równo z przekroczeniem granicy Szwajcarii nasi nastawią swoje automaty do perfekcyjnego skakania.

  • Tweet

Polecamy również przeczytać:

Najlepsza papryka to żółta papryka!
Przed, po i w trakcie
Piotr Żyła
Przekorny Polak. Wiemy, że nic nie wiemy

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najbardziej popularne nasze wpisy na blogu:

  • Największe oszustwo w skokach narciarskich. Historia Stanisława Marusarza.
  • Trzeba było nas nie denerwować
  • Szczęściarz tygodnia
  • Ale się porobiło
  • Prawdziwy Święty Mikołaj na skoczni Rukatunturi
  • Pierwsze koty za płoty
  • Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie. Winny COVID-19
  • Kierunek Kranjska Gora. Właśnie mieliśmy być w drodze!
  • Kraft na dywanik
  • No i co Panie Borku? Koalicja System - Aura

Najnowsze komentarze

  • Edek - Czas wspomnień i nowe zadania Norberta.
  • November - Kraft na dywanik
  • wawri - Kraft na dywanik
  • Edek - Zakopane, międzynarodowe święto skoków narciarskich
  • Marta - Trzej Królowie to polscy skoczkowie

Ostatnio dodane:

  • Największe oszustwo w skokach narciarskich. Historia Stanisława Marusarza.

    Co jakiś czas wraca dyskusja o roli not sędziow...
  • Trzeba było nas nie denerwować

    Gdyby 10 dni temu ktoś miałby odwagę stwierdzić...
  • Szczęściarz tygodnia

    W pełni szczęśliwy jest tylko ON. Zawodowo i pr...
  • Ale się porobiło

    Rosjanie pokazali, że potrafią. Jak jeden mąż, ...
  • Prawdziwy Święty Mikołaj na skoczni Rukatunturi

    Ten sympatyczny starszy pan, z długą siwą brodą...

NAPISZ DO NAS!

Kochasz skoki narciarskie? Chciałbyś o nich pisać recenzje czy felietony? Napisz do nas. Możemy zacząć wspólnie współpracować.
I pamiętaj. Nie musisz być profesjonalistą. Wystarczy, że masz pasję i chęć.

  • SOCIAL MEDIA
November, Bielsko - Biała Straconka

© 2002 All rights reserved. Wykonanie własne: November, Bielsko - Biała Straconka.

TOP