
Biało-Czerwoni rozpoczynają sezon 2018/2019 od zwycięstwa! Jestem tak szczęśliwy, że zanim rozpocząłem pisać ten krótki artykuł zrobiłem sobie kawę w kubku Barcy.
Zapewne każdy kibic skoków narciarskich zastanawiał się dzisiaj co może przeszkodzić naszym skoczkom w odniesieniu zwycięstwa w inauguracyjnym konkursie drużynowym nowego sezonu. Jedni stawiali na aurę, drudzy na silne i zmotywowane zagraniczne ekipy, inni na zrozumiały, umiarkowany optymizm naszego trenera Stefana Horngachera, który od samego początku tonował hura optymizm na starcie nowego sezonu. Jak się to skończyło to wszyscy widzieliśmy.
Skromni bohaterowie w emocjonującej walce
Piotr Żyła, Jakub Wolny, Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch udowodnili dzisiaj, że do nowego sezonu są nie tylko dobrze przygotowani fizycznie ale również pokazali niezwykłe doświadczenie i umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Przez niemal całe zawody Polacy zajmowali pierwsze miejsce i praktycznie pozostałe ekipy mogły liczyć wyłącznie na jakiś pech, który dotknie któregoś z naszych skoczków. A to w skokach narciarskich zdarza się nie rzadko.
Rewelacyjny Piotr Żyła, zdobywca 3 miejsca w LGP dzisiaj rozpoczynał bój i od razu w swojej serii wyprowadził Polską Reprezentację na czoło (126m). Doskonały skok drugiego z naszych reprezentantów Jakuba Wolnego (128m) pozwolił zaryzykować stwierdzenie, że dzisiaj naprawdę możemy wygrać. Najlepszy z Polaków z kwalifikacji Dawid Kubacki skacząc na 127m już całkowicie rozbudził nasze nadzieje i… cała Polska zaczęła się modlić aby w 4 serii pierwszej rundy swojego skoku nie zepsuł teoretycznie najsłabszy zawodnik (biorąc pod uwagę skoki treningowe i kwalifikacyjny) Kamil Stoch. Gdzie tam. Kamil najwyraźniej pograł sobie z nas sprawdzając jak silnie rozbudowany mamy układ nerwowy. Skoczył 126,5m w pięknym stylu za co otrzymał najwyższą notę serii! Prowadzimy!
No to teraz z górki?
Ośmieleni wynikami I rundy w polskich domach zapewne rozpoczęły się rozmowy, które miejsce zajmie Polska Reprezentacja na koniec konkursu albo kto stanie na drugim i trzecim jego stopniu bo to pierwsze jest już zajęte. Tym bardziej, że po dwóch skokach Polaków w drugiej rundzie Piotra Żyły 130,5m oraz Jakuba Wolnego 125,5m o zwycięstwo biły się już tylko dwie ekipy, Polska i Niemcy.
Austriacy, będący w tej chwili na 3 pozycji do Polaków tracili już ponad 50 punktów. W 3 serii drugiej rundy stało coś czego nikt się nie spodziewał. Dawid Kubacki podczas swojego skoku otrzymał tak silny boczny podmuch wiatru (za co otrzymał w swojej serii najwięcej dodatnich punktów), że nawet niedoświadczony obserwator zauważył zmianę paraboli jego lotu. Dawid skoczył zaledwie 114,5m a jego bezpośredni rywal z Niemiec, Stephan Leyhe 126m i nasi zachodni sąsiedzi po 7 skokach objęli prowadzenie w konkursie.
Ostatnia seria miała rozstrzygnąć o zwycięstwie. Solidny Richard Fritag i ten, co od początku pobytu w Wiśle igrał z kibicami. Kamil Stoch po fenomenalnym skoku na 129m nie dał żadnych szans swojemu rywalowi, który skoczył w tej serii aż o 5,5m bliżej. Pozycję lidera oddaliśmy tylko na chwilę a po skoku Kamila mogliśmy się cieszyć z pierwszego zwycięstwa Biało-Czerwonych w tym sezonie! Za emocje wywołane dzięki (chyba) nieudanemu skokowi Dawida Kubackiego serdecznie dziękujemy.
Co do poprawy?
Niestety nie wszystko udało się ugrać podczas tych zawodów. Mimo ogromnych prac jaką włożyli organizatorzy zawodów aby przygotować skocznie, nierówności, które pojawiały się po skokach zawodników, mogły być powodem niepożądanych kilku ich upadków. Na szczęście nikomu z nich nie stało się nic groźnego i jestem pewien, że niewielkie trudności zostaną szybko naprawione na jutrzejszy konkurs indywidualny.
Największy przegrany na początku nowego sezonu?
Oprócz zwycięstwa naszych reprezentantów jeszcze dwie rzeczy ujęły mnie w tych zawodach. Pozytywnie: oczywiście głośno odśpiewane dwie zwrotki Mazurka Dąbrowskiego a capella przez zgromadzoną publiczność na koniec zawodów, negatywnie: niewypełnione trybuny do ostatniego miejsca. Więc ja się pytam jaki był powód, że tak popularna zimowa dyscyplina sportowa, jaką są niewątpliwe w Polsce od lat skoki narciarskie nie zgromadziła kompletu widowni w Wiśle? Na Wasze sugestie czekam w komentarzach.
Na drugim miejscu przegranych stawiam reprezentację Norwegów, którzy już w pierwszej serii stracili swojego lidera Roberta Johanssona, który został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy zdaniem sędziego kombinezon, przez co Norwegia zajęła dopiero 10. miejsce w konkursie drużynowym.
Prezentacja czy Reprezentacja?
Wymarzony początek sezonu. Znowu nasi skoczkowie sprawiają nam radość i dają powód do dumy. A na koniec quiz. Czy wiecie czym się różni piłka nożna od skoków narciarskich? Tym, że narodowy Hymn Polski piłkarzom śpiewają przed meczem a skoczkom po. Do jutra!
Wyniki i klasyfikacje:
Wiła Malinka konkurs drużynowy – sezon 2018/2019 – wyniki
Klasyfikacja indywidualna PŚ – sezon 2018/2019
Brak podgrzewanych krzesełek ? A poza tym taki mamy klimat 😊
Jest to możliwe. Wymienisz stadiony w skokach narciarskich, na których już montują takie siedziska?
Nie 😜 Ale mam jeszcze jedno podejrzenie. Autobus nie dojechał 😉