RAZEM OD 2002r. MASZ PYTANIA? NAPISZ DO NAS

November, Bielsko - Biała Straconka

  • START
  • BLOG
  • HISTORIA
  • FAN CLUB
    • GALERIA
      • 2015
        • Wisła PŚ 2015
        • Planica PŚ 2015
      • 2016
        • Zakopane PŚ 2016
      • 2017
        • Bischofshofen TCS 2017
        • Zakopane PŚ 2017
        • Planica PŚ 2017
        • Planica 2017 – RELACJA
        • LGP Hinzanbach 2017
        • LGP Klingenthal 2017
      • 2018
        • Bischofshofen TCS 2018
        • Kubek November
        • Zakopane PŚ 2018
        • Planica PŚ 2018
      • 2019
        • Zakopane PŚ 2019
        • Innsbruck MŚ w Seefeld 2019
        • Planica 2019
        • Red Bull 400
      • 2020
        • Zakopane PŚ 2020
NAPISZDO NAS
piątek, 03 września 2010 / Opublikowane w FAN CLUB

Karol Wielki – powrót polskiego bombardiera!

11 czerwca 2010r. podczas sparingowego meczu polskich szczypiornistów z reprezentacją Chorwacji w Kielcach, Bielecki doznał poważnego urazu oka. Już w 10 minucie meczu Bielecki został przypadkowo uderzony w twarz przez chorwackiego zawodnika, w wyniku czego doszło do pęknięcia gałki ocznej. Bielecki został natychmiast przewieziony do szpitala w Kielcach, skąd trafił do kliniki okulistycznej w Lublinie. 13 czerwca był już w klinice w Niemczech, gdzie lekarzom mimo wszelkich starań nie udało się uratować oka. 5 dni później ogłosił zakończenie kariery a kibice piłki ręcznej nie dowierzali doniesieniom prasowym.

Kola swoją sportową karierę rozpoczynał w sekcji piłki nożnej w Sandomierzu i choć próbował swoich sił także w koszykówce jego rozwój sportowy zmierzał w kierunku szczypiorniaka. Jego talent eksplodował w 1997r. Karol zostaje włączony do kadry drużyny seniorskiej Wisły Sandomierz w II lidze. Był najmłodszym zawodnikiem w lidze, licząc sobie 15 lat. W wieku 20 lat zadebiutował w reprezentacji narodowej, zdobywając 6 goli w wygranym meczu ze Słowakami 28:19. Mistrz Polski juniorów i seniorów, zdobywca Pucharu Polski, zdobywca Pucharu EHF, brązowy medalista Bundesligii, wicemistrz i brązowy medalista Mistrzostw Świata, zdobywca Superpucharu Europy. Wydawałoby się, że historia zapisała już wszystkie jego sportowe wyczyny.

Jeszcze w czerwcu tego roku Karol Bielecki weryfikuje swoją decyzje i podaje do wiadomości, że nie zamierza kończyć swojej sportowej kariery. Pomimo negatywnych opinii lekarzy, podejmuję próbę powrotu na parkiet po rehabilitacji. Pod koniec lipca Karol po raz pierwszy po kontuzji występuje w meczu sparingowym. Zdobywa jednego gola. Kilka dni później rzuca 3 oczka w meczu charytatywnym. W celu ochrony zdrowego oka Karol występuję w specjalnych okularach ochronnych.

Bielecki znowu strzela! W dniu 31 sierpnia rozgrywa swoje pierwsze spotkanie o stawkę. W meczu swojej drużyny Rhein Neckar Loewen z Frisch Auf Goepping zdobywa 11 goli a wielonakładowy niemiecki Bild określa Karola „jednookim cudem”. Mierzący 202 cm polski bombardier zdobywał bramki rzucając piłkę z prędkością nawet 110 km/h a pierwszą z nich zdobył już w 50 sek. meczu. Wniosek jest tylko jeden. Karol rzuca piłkę tak precyzyjnie jak sprzed kontuzji. A ja się pytam jak to się dzieje? Skoro Karol nie widzi przestrzennie jak do tej pory? Pamiętajcie, zabronione jest prowadzenie samochodu nie widząc na jedno oko przez co najmniej 3 miesiące po wypadku! Ale czy to zabrania Karolowi bombardowania bramki przeciwnika. Z pewnością nie.

I jeszcze jedno. Jak zachowuje się Twój zmysł wzroku podczas gdy celujecie w cokolwiek?

Nie przymykacie jednego oka?…

  • Tweet

Polecamy również przeczytać:

November Bielsko Biała Straconka na Wielkiej Krokwi
Trzeba to szybko zdiagnozować!
Czy Gregor Schlierenzauer zna język polski?
Kto robił nam zdjęcia z Martinem Schmittem?

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najbardziej popularne nasze wpisy na blogu:

  • Największe oszustwo w skokach narciarskich. Historia Stanisława Marusarza.
  • Trzeba było nas nie denerwować
  • Szczęściarz tygodnia
  • Ale się porobiło
  • Prawdziwy Święty Mikołaj na skoczni Rukatunturi
  • Pierwsze koty za płoty
  • Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie. Winny COVID-19
  • Kierunek Kranjska Gora. Właśnie mieliśmy być w drodze!
  • Kraft na dywanik
  • No i co Panie Borku? Koalicja System - Aura

Najnowsze komentarze

  • Edek - Czas wspomnień i nowe zadania Norberta.
  • November - Kraft na dywanik
  • wawri - Kraft na dywanik
  • Edek - Zakopane, międzynarodowe święto skoków narciarskich
  • Marta - Trzej Królowie to polscy skoczkowie

Ostatnio dodane:

  • Największe oszustwo w skokach narciarskich. Historia Stanisława Marusarza.

    Co jakiś czas wraca dyskusja o roli not sędziow...
  • Trzeba było nas nie denerwować

    Gdyby 10 dni temu ktoś miałby odwagę stwierdzić...
  • Szczęściarz tygodnia

    W pełni szczęśliwy jest tylko ON. Zawodowo i pr...
  • Ale się porobiło

    Rosjanie pokazali, że potrafią. Jak jeden mąż, ...
  • Prawdziwy Święty Mikołaj na skoczni Rukatunturi

    Ten sympatyczny starszy pan, z długą siwą brodą...

NAPISZ DO NAS!

Kochasz skoki narciarskie? Chciałbyś o nich pisać recenzje czy felietony? Napisz do nas. Możemy zacząć wspólnie współpracować.
I pamiętaj. Nie musisz być profesjonalistą. Wystarczy, że masz pasję i chęć.

  • SOCIAL MEDIA
November, Bielsko - Biała Straconka

© 2002 All rights reserved. Wykonanie własne: November, Bielsko - Biała Straconka.

TOP