11 czerwca 2010r. podczas sparingowego meczu polskich szczypiornistów z reprezentacją Chorwacji w Kielcach, Bielecki doznał poważnego urazu oka. Już w 10 minucie meczu Bielecki został przypadkowo uderzony w twarz przez chorwackiego zawodnika, w wyniku czego doszło do pęknięcia gałki ocznej. Bielecki został natychmiast przewieziony do szpitala w Kielcach, skąd trafił do kliniki okulistycznej w Lublinie. 13 czerwca był już w klinice w Niemczech, gdzie lekarzom mimo wszelkich starań nie udało się uratować oka. 5 dni później ogłosił zakończenie kariery a kibice piłki ręcznej nie dowierzali doniesieniom prasowym.
Kola swoją sportową karierę rozpoczynał w sekcji piłki nożnej w Sandomierzu i choć próbował swoich sił także w koszykówce jego rozwój sportowy zmierzał w kierunku szczypiorniaka. Jego talent eksplodował w 1997r. Karol zostaje włączony do kadry drużyny seniorskiej Wisły Sandomierz w II lidze. Był najmłodszym zawodnikiem w lidze, licząc sobie 15 lat. W wieku 20 lat zadebiutował w reprezentacji narodowej, zdobywając 6 goli w wygranym meczu ze Słowakami 28:19. Mistrz Polski juniorów i seniorów, zdobywca Pucharu Polski, zdobywca Pucharu EHF, brązowy medalista Bundesligii, wicemistrz i brązowy medalista Mistrzostw Świata, zdobywca Superpucharu Europy. Wydawałoby się, że historia zapisała już wszystkie jego sportowe wyczyny.
Jeszcze w czerwcu tego roku Karol Bielecki weryfikuje swoją decyzje i podaje do wiadomości, że nie zamierza kończyć swojej sportowej kariery. Pomimo negatywnych opinii lekarzy, podejmuję próbę powrotu na parkiet po rehabilitacji. Pod koniec lipca Karol po raz pierwszy po kontuzji występuje w meczu sparingowym. Zdobywa jednego gola. Kilka dni później rzuca 3 oczka w meczu charytatywnym. W celu ochrony zdrowego oka Karol występuję w specjalnych okularach ochronnych.
Bielecki znowu strzela! W dniu 31 sierpnia rozgrywa swoje pierwsze spotkanie o stawkę. W meczu swojej drużyny Rhein Neckar Loewen z Frisch Auf Goepping zdobywa 11 goli a wielonakładowy niemiecki Bild określa Karola „jednookim cudem”. Mierzący 202 cm polski bombardier zdobywał bramki rzucając piłkę z prędkością nawet 110 km/h a pierwszą z nich zdobył już w 50 sek. meczu. Wniosek jest tylko jeden. Karol rzuca piłkę tak precyzyjnie jak sprzed kontuzji. A ja się pytam jak to się dzieje? Skoro Karol nie widzi przestrzennie jak do tej pory? Pamiętajcie, zabronione jest prowadzenie samochodu nie widząc na jedno oko przez co najmniej 3 miesiące po wypadku! Ale czy to zabrania Karolowi bombardowania bramki przeciwnika. Z pewnością nie.
I jeszcze jedno. Jak zachowuje się Twój zmysł wzroku podczas gdy celujecie w cokolwiek?
Nie przymykacie jednego oka?…