Teraz na dobre można już powiedzieć – to koniec! Koniec długiej kariery Mistrza z Wisły, koniec dekady złożonej z samych sukcesów.
Adam Małysz nie założy już nart jako skoczek narciarski. Swoją karierę zakończył na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Choć aura pokrzyżowała nieco plany całej uroczystości to żegnały go nie tylko gwiazdy skoków ale przede wszystkim jego najwierniejsi kibice.
Nasz idol skoków zdobył cztery medale olimpijskie, cztery razy zdobywał Kryształową Kulę, z Mistrzostw Świata przywiózł sześć medali różnych kolorów, na początku swojej drogi na szczyt wygrał Turniej Czterech Skoczni. W Pucharze Świata odniósł trzydzieści dziewięć zwycięstw a na podium PŚ stawał aż dziewięćdziesiąt sześć razy (w tym cztery razy z kolegami w drużynie). Czy długo będziemy czekać na następcę Adama? Trudno powiedzieć, ale na pewno zbliżyć się do sukcesów Małysza będzie bardzo trudno. Może jest jednak ktoś kto przyniesie wiele radości kibicom z Polski.
Pod Wielką Krokwią było smutno i mokro od padającego śniegu. Nie przeszkodziło to jednak w oddaniu przez Adama swojego ostatniego skoku w karierze. I stało się. Na dole skoczni czekał szpaler z nart utworzony przez przyjaciół – skoczków. A na koniec dla Adama Małysza wszyscy kibice zgromadzeni pod Wielką Krokwią odśpiewali We are the Champions. Adam dziękował za wszystkie lata wsparcia. Był wdzięczny kibicom za to, że byli z nim na dobre i na złe przez wszystkie lata.
Istnienie naszego fan clubu to także zasługa Małysza. To on spowodował, że uczestniczyliśmy w Małyszomanii i podążaliśmy za nim gdzie tylko mogliśmy. Wspólne 10 lat to kawałek historii. Nasz fan club uczestniczył w 64 konkursach, głównie Pucharu Świata, ale nie tylko. Byliśmy świadkami 15 zwycięstw Adama, 4 razy zajmował 2 miejsce, 3-krotnie był trzeci. Dzięki niemu doświadczyliśmy wielu wspaniałych chwil, choć nie zawsze. Porażki i kryzysy przeżywaliśmy podobnie jak on. Ale staraliśmy się robić wszystko, aby być z naszym Mistrzem na dobre i na złe.
Adam – dziękujemy Ci za wspólne 10 lat! Kiedyś mieliśmy okazję powiedzieć Ci krótko kim jesteśmy. Powiedziałeś nam wtedy (a było to w Wiśle, kiedy wręczaliśmy Ci koszulkę naszego fan clubu) że kojarzysz naszą flagę i to nie tylko z Zakopanego. Dzisiaj chcemy Ci powiedzieć, że my kariery nie kończymy. Zawsze zależało Ci na tym, aby ktoś to wszystko kontynuował. Ty masz następcę – jest nim Kamil Stoch. Wierzymy, że ktoś do niego dołączy. Następców kibiców szukać nie trzeba. My będziemy kibicować nadal Twoim następcom. A do Ciebie mamy jedną prośbę – wspieraj ich swoją osobą. To na pewno przyczyni się do rozwoju skoków narciarskich w naszym kraju i może doczekamy się w najbliższym czasie następców Mistrza czyli Ciebie.