W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia polscy skoczkowie musieli stawić się na skoczni im.Adama Małysza w Wiśle Malince aby walczyć o tytuł Mistrza Polski na dużej skoczni. Choć nie przybyli tam wszyscy (kilku pojechało do Engelbergu na Puchar Kontynentalny; byli to m.in. Maciej Kot, Tomek Byrt, Klimek Murańka czy bracia Miętusowie) zawody byłu ciekawe. Jeden z tych zawodników będzie naszym reprezentantem na TCS w Niemczech i Austrii. Gościnnnie w Mistrzostwach Polski wzięli udział skoczkowie z Ukrainy.
Już I seria przyniosła kilka niespodzianek. Niespodzianka “na minus” to dopiero 7 miejsce Stefana Huli – reprezentanta Polski na TCS. Miejsce 6 tuż przed nim zajmował Aleksander Zniszczoł. Olek za świetnie wyniki w ostatnich zawodach Pucharu Kontunentalnego zostanie zabrany przez Łukasza Kruczka na zbliżający się Turniej Czterech Skoczni. Kolejna niespodzianka to miejsce 3 Marcina Bachledy. Miejsce drugie – i tu kolejna niespodzianka Kamil Stoch. Po I serii skokiem na odległość 130 metrów prowadził Piotr Żyła. Jego przewaga na Kamilem to 8,1 pkt.
W II serii sędziowie obniżyli belkę. Zmieniły się też warunki. To wszystko spowodowało, że skoki były znacznie krótsze. Niektórzy młodzi chłopcy mieli problem dolecieć do setnego metra. Dopiero skoki Kuby Kota i Andrzeja Zapotocznego “obudziły” kibiców. Ich skoki były bliskie punktowi K. Punkt K jako pierwszemu udało się przekroczyć Huli. Potem uczynił to Olek Zniszczoł. Dłuższe skoki oddali juz tylko ci, którzy tego dnia mieli powalczyć o Mistrzostwo Polski. Pierwszy na belce usiadł Kamil Stoch. Oddał genialny skok na odleglość 136 metrów. Tym skokiem Kamil poprawił zimowy rekord skoczni należący do Adama Małysza. Były rekord Orła z Wisły wynosił 134 metry. Po nim skakał Piotrek Żyła. Skokiem na odległość 129 metrów udało mu się zdobyć miejsce 2. Trzecie miejsce i medal brązowy dla Stefana Huli.
Czołowe miejsca w Mistrzostwach Polski zdobyli nasi czołowi skoczkowie. Pierwsza trójka zawodników obecnych na podium będzie reprezentować nas w Turnieju Czterech Skoczni. Czwartym będzie Olek Zniszczoł. Piątego reprezentanta wyłonią zawody w Engelbergu.
Czekamy już z niecierpliwieniem na jubileuszowy 60 Turniej Czterech Skoczni. Czy nasi reprezentanci odegrają tam główne role? Poczekajmy jeszcze kilka dni. Powtórzę mój typ – Kamil Stoch na miejscu trzecim całego Turnieju. A Piotr Żyła? Niech stanie się czarnym koniem tego Turnieju.
Gdzie w czasie tych zawodów był Adam Małysz? Na Okęciu – czekał na samolot, który miał zabrać go za ocean na rajd Dakar. Jego marzeniem jest dojechać szczęśliwie do mety. Życzymy mu tego z całego serca. Jeśli tego dokona, to będzie jego “piąta Kryształowa Kula”.