Między ustami a brzegiem Pucharu Świata – odcinek 22
Występują: Banda jakaś…
Mędrcy świata, monarchowie, gdzie śpiesznie dążycie? Powiedzcież nam, dwaj Panowie, co to widzieć chcecie?
On Ci w duszy nie ma skruchy, skromności nie dzierży, a proroctwo Jego chwały wątpliwe się szerzy.
Mędrcy świata, złość okrutna, kogoś prześladują. Wieść okropna, wieść to smutna, przecież spisek knują!
Nic monarchów nie odstrasza, do zwycięstwa śpieszą, nie zważając na zamęty z miliona się cieszą.
Przed oporem stają społem, niosą argumenty, w telewizji jednym chórem: całujcie nas w pięty.
Dumni chwilą, dumni stanem, któż wam nie zazdrości? Cóż my damy za to w zamian? To już w Zakopanem!
A już wkrótce… Jeszcze tu kurka wrócimy! Z Olem! (Zniszczołem przyp. Redakcja) Żeby sobie języki połamali!