RAZEM OD 2002r. MASZ PYTANIA? NAPISZ DO NAS

November, Bielsko - Biała Straconka

  • START
  • BLOG
  • HISTORIA
  • FAN CLUB
    • GALERIA
      • 2015
        • Wisła PŚ 2015
        • Planica PŚ 2015
      • 2016
        • Zakopane PŚ 2016
      • 2017
        • Bischofshofen TCS 2017
        • Zakopane PŚ 2017
        • Planica PŚ 2017
        • Planica 2017 – RELACJA
        • LGP Hinzanbach 2017
        • LGP Klingenthal 2017
      • 2018
        • Bischofshofen TCS 2018
        • Kubek November
        • Zakopane PŚ 2018
        • Planica PŚ 2018
      • 2019
        • Zakopane PŚ 2019
        • Innsbruck MŚ w Seefeld 2019
        • Planica 2019
        • Red Bull 400
      • 2020
        • Zakopane PŚ 2020
NAPISZDO NAS
poniedziałek, 16 stycznia 2012 / Opublikowane w LOTY, PUCHAR ŚWIATA

Jeden dzień lotów. Podium bez Austriaków!

To była szalona niedziela w Bad Mittendorf, w jednym dniu rozegrano aż dwa konkursy do Pucharu Świata. Wcześniej skutecznie skoczkom i organizatorom przeszkadzał mocno podający śnieg i tak samo wiejący wiatr. Szalony i pełen niespodzianek.

Po raz pierwszy w Pucharze Świata żadnego z weekendowych konkursów nie wygrał Austriak. Mało tego, w drugich zawodach tego samego dnia żaden z nich nie stanął na podium! A to wszystko w miejscu gdzie zawsze z dumą przyjmuje się zwycięzcę Turnieju Czterech Skoczni. Dla Austriaków zawody w Bad Mittendorf to jak dla polskiego kibica święto w Zakopanem. To właśnie na skoczni Kulm zawsze najradośniej świętuje się lokalnego zwycięzcę… ale nie tym razem.

A było bardzo blisko ale wielkim pechowcem stał się doskonale prezentujący się w niedzielę Gregor Schlierenzauer. Mógł w niedzielę wyprzedzić w generalnej klasyfikacji swojego kolegę Andreasa Kofflera, mógł zrównać się w liczbie zwycięstw (39) w Pucharze Świata z Adamem Małyszem a mieć przed sobą jedynie Mattiego Nykaenena (46). Ale miał pecha. W pierwszym przedpołudniowym konkursie Gregor był dopiero siódmy, tuż za Kamilem Stochem. Ale wszyscy widzieliśmy, że Austriak miał chyba najgorsze warunki w jakich musiał oddać swój skok. Pierwszy konkurs tego dnia wygrał Słoweniec Robert Kranjec. Natomiast kilka godzin później oddał fenomenalny skok w pierwszej serii popołudniowego konkursu na odległość 203,5 m. Tylko Daiki ito, który potrafi ‘odlecieć’ w sprzyjających warunkach skoczył dalej o 5,5 metra. Trzeci po pierwszej serii drugiego konkursu był Anders Bardal uzyskując 197.5 m. Kamil Stoch po pierwszej serii był siódmy ze skokiem 191.5 m i jak później powiedział ‘nie dociągnął’ tego skoku na miarę swoich oczekiwań, brakło dynamiki i eksplozji na progu najazdu. Do drugiej serii zakwalifikowali się również dwaj inni Polacy, Piotr Żyła i Maciej Kot, uzyskując odpowiednio: 182 m i 176 m.

W serii finałowej warunki atmosferyczne zdecydowanie się pogorszyły a jury zawodów, jakby było mało niespodzianek, nieoczekiwanie obniżyło najazd. Pierwsze skoki drugiej serii przypominały te z dużych skoczni a nie z mamutów! Piorek Żyła skoczył 152 m a Maciek Kot 138 i skończyli zawody na miejscach 22 i 27. Wymowne gesty wynikające z decyzji jury oddali po swoich skokach Matti Hautamaeki oraz Janne Haponnen z Finlandii. Kolejny raz powtarzam i powtarzać się będę, że nowy system rekompensat jest niewłaściwy! a coraz częściej umożliwia ‘układanie’ zawodów. Dopiero czołówka klasyfikacji zaczęła oddawać dobre skoki (jak na te warunki). Kamil Stoch w bardzo niekorzystnych warunkach oddał świetny skok na odległość 181.5 m i zajął ostatecznie 3 miejsce. Na miejscu drugim uplasował się japończyk Ito a pierwsze miejsce obsadził będący w fenomenalnej aktualnie formie Norweg Bardal.

O wielkim pechu może mówić Gregor Schlierenzauer, który sportowo wygrałby te zawody ale przed swoim drugim skokiem utknął na wieży siłując się z własnym kombinezonem. Zamek nie chciał się zamknąć i podejmowano desperackie próby jego naprawy. Spinano go agrafkami oraz taśmą. Niestety po świetnym skoku na odległość 186 m (najdalej w drugiej serii) połatany kombinezon rozpiął się i Gregor zgodnie z regulaminem został zdyskwalifikowany. Na decyzję jury zawodów patrzył niecierpliwie zapewne Koffler i Stoch. Dzięki tej decyzji ten pierwszy nie utracił pozycji lidera a Stoch wskoczył na 3 miejsce podium. Koffler mógł się cieszyć z tego tytułu a Kamil (skromny chłopak) nie krył swoich prywatnych odczuć i wyznał przed kamerami, że wolałby już być tym czwartym.

Z chwilą ogłoszenia komunikatu o dyskwalifikacji Gregora publiczność austriacka opuściła skocznie, którzy nie przywykli oklaskiwać podium bez swego rodaka. A byli zmuszeni do tego po pierwszym konkursie tego dnia. Dwa razy jak dla nich to już za dużo. Święto dla nich się zupełnie nie udało.

Teraz konkursy w Zakopanem. Miodzio. Czekamy z utęsknieniem za te zawody. Kamil na Kulm był 6 i 3 to teraz… ? Oby tak było. Pamiętajcie, marzenia się spełniają. Do zobaczenia pod Wielką Krokwią.

  • Tweet

Polecamy również przeczytać:

Stefan Horngacher
A zima była piękna tego roku!
Jedziemy do Planicy!
Gdzie jest Orzeł?! Gdzie jest Orzeł?! My wiemy!

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najbardziej popularne nasze wpisy na blogu:

  • Największe oszustwo w skokach narciarskich. Historia Stanisława Marusarza.
  • Trzeba było nas nie denerwować
  • Szczęściarz tygodnia
  • Ale się porobiło
  • Prawdziwy Święty Mikołaj na skoczni Rukatunturi
  • Pierwsze koty za płoty
  • Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie. Winny COVID-19
  • Kierunek Kranjska Gora. Właśnie mieliśmy być w drodze!
  • Kraft na dywanik
  • No i co Panie Borku? Koalicja System - Aura

Najnowsze komentarze

  • Edek - Czas wspomnień i nowe zadania Norberta.
  • November - Kraft na dywanik
  • wawri - Kraft na dywanik
  • Edek - Zakopane, międzynarodowe święto skoków narciarskich
  • Marta - Trzej Królowie to polscy skoczkowie

Ostatnio dodane:

  • Największe oszustwo w skokach narciarskich. Historia Stanisława Marusarza.

    Co jakiś czas wraca dyskusja o roli not sędziow...
  • Trzeba było nas nie denerwować

    Gdyby 10 dni temu ktoś miałby odwagę stwierdzić...
  • Szczęściarz tygodnia

    W pełni szczęśliwy jest tylko ON. Zawodowo i pr...
  • Ale się porobiło

    Rosjanie pokazali, że potrafią. Jak jeden mąż, ...
  • Prawdziwy Święty Mikołaj na skoczni Rukatunturi

    Ten sympatyczny starszy pan, z długą siwą brodą...

NAPISZ DO NAS!

Kochasz skoki narciarskie? Chciałbyś o nich pisać recenzje czy felietony? Napisz do nas. Możemy zacząć wspólnie współpracować.
I pamiętaj. Nie musisz być profesjonalistą. Wystarczy, że masz pasję i chęć.

  • SOCIAL MEDIA
November, Bielsko - Biała Straconka

© 2002 All rights reserved. Wykonanie własne: November, Bielsko - Biała Straconka.

TOP