To już naprawdę końcowe odliczanie do rozpoczęcia nowego, jubileuszowego zimowego sezonu w skokach narciarskich. Za nieco ponad 2 dni rozpocznie się oficjalnie 40-sty sezon, który swój początek będzie miał na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince. Organizatorzy po raz drugi z rzędu na inaugurację sezonu przygotowali w sobotę konkurs drużynowy oraz w niedzielę konkurs indywidualny mężczyzn.
Aura
Wczesne rozpoczęcie zimowego cyklu PŚ sprawia organizatorom zawodów wiele problemów. Nie inaczej jest w Wiśle. Wysoka temperatura powietrza i de facto aż do dnia dzisiejszego brak symptomów zimy nie napawa optymizmem. Te utrudnienia jednak nie stanowią zagrożeń do optymalnego przygotowania skoczni i samych zawodów. Zatem kolejny raz w listopadzie będziemy świadkami rywalizacji w PŚ w dolinie Malinki dzięki super technologii firmy Supersnow, w ramach której możliwa jest produkcja śniegu oraz jego długotrwałe utrzymanie w dodatnich temperaturach. Jedyny chyba realnym zmartwieniem może być prognoza pogody na zbliżający się weekend w Beskidach. W dniu kwalifikacji w piątek wiatr nie powinien przekroczyć dopuszczalnych norm, jednakże w sobotę a w szczególności w niedzielę może już znacząco wpłynąć na rezultaty i przebieg konkursów. Miejmy zatem nadzieję, że inauguracja sezonu 2018/2019 w Wiśle przebiegnie spokojnie i bez incydentów mogących wywołać niepotrzebną dramaturgię.
Na żywo w pracach rozprowadzania śniegu możemy uczestniczyć podglądając obraz z kamerki internetowej.
Główni konkurenci. Kto jest formie?
My! Kibicie! To na pewno. Ponieważ rozłąka ze skokami narciarskimi, nie wliczając LGP, jest zbyt długa aby biernie przyglądać się przygotowaniom.
A co z głównymi bohaterami przyszłych zimowych spektaklów? Daniel Andre Tande, który zmagał się wiosną tego roku z groźną chorobą, zagrażającą życiu oświadcza, że wchodzi w walkę o zwycięstwo. Takie zachowanie i motywację po trudnym okresie w życiu bardzo pochwalamy. Ale nie tylko ten Norweg zapowiada rywalizację. Robert Johansson, sympatyczny wąsacz, może okazać się czarnym koniem tego sezonu. Aktualnie swoją formę opisują jako mocną!
Wielce dyplomatycznie do zbliżającego się sezonu i do pretendentów jego wygrania odnosi się niemiecka federacja. Mając w swoim składzie arcy mocnego Richarda Freitaga, prognozują kolejną dominację naszego reprezentanta, Kamila Stocha. Wskazują również na powrót do wysokiej i stabilnej formy Austriaka Stefana Krafta.
Biorąc pod uwagę wyniki tegorocznej LGP nie można lekceważyć jego ostatecznego zwycięzcę Jewgienija Klimowa z Rosji, który właśnie latem popisywał się fenomenalną formą. Aktualnie sam Klimow jest zdania, iż jest w stanie utrzymać podobną dyspozycję w zimie. Z pewnością w tym wyzwaniu może mu pomóc norweski sprzęt, który znamy z poprzedniego sezonu a miał rzekomo być dostępny wyłącznie dla drużyny skandynawskiej.
Nie zapominajmy, że do Pucharu Świata, na zawody w Fińskiej Ruce wraca do rywalizacji po długiej przerwie Severin Freund.
November pisze satyrę: Wielki powrót Mattiego Nykanena
Czy Kamil Stoch utrzyma ciężar faworyta sezonu?
Biorąc pod uwagę stałą i wysoką formę z początku lata i trochę słabszą z jego końcowego etapu nie mamy pewności czy Kamil Stoch od razu wskoczy na najwyższe obroty. Komplementy jakie płyną aktualnie (zupełnie słusznie) w mediach po jego kierunkiem ukrywają w sobie nutkę respektu przed innymi skoczkami. W gruncie rzeczy to sprawa jest oczywista aczkolwiek znamy niewątpliwie z piłkarskich środowisk dość nietypowy dla skoków narciarskich termin “bić mistrza”. Skoki narciarskie to jednak dyscyplina o wybitnej kulturze współzawodnictwa i świadomej, zdrowej rywalizacji.
A co z pozostałymi naszymi skoczkami? Mam nadzieję, że do walki o najwyższe cele dołączy brązowy medalista tegorocznej LGP, Piotr Żyła, nie odstąpi od tego samego celu Dawid Kubacki, Hula wpadnie już na stałe do pierwszej dziesiątki, Maciej Kot w końcu ustabilizuje formę a Jakub Wolny zrobi zauważalny postęp zgodnie z jego potencjałem. I jeśli się tak stanie, to nie ulega wątpliwości, że Polacy ponownie mogą zdominować zimowe zmagania i wywołać znaną już w naszych sercach sportową radość i wielką dumę.
Ulubieńcy
Nie mogę nie wspomnieć o kilku osobistych ulubieńcach, którzy mimo swoich różnych “zmartwień” kolejny raz podchodzą do rywalizacji sportowej z tzw. “tyłu”. Tuż przed sezonem zimowym w każdym kraju odbyły się lokalne Mistrzostwa. Nie inaczej było w Szwajcarii, gdzie teoretycznego już chyba lidera Simmona Ammanna w Mistrzostwach Szwajcarii na igelicie w Einsiedeln pobił o 14 lat młodszy kolega z drużyny Killian Peier (6 miejsce w LGP).
Wydaje się, że popularny Simi nie tylko musi walczyć o fotel lidera w narodowej kadrze ale również o powrót do rywalizacji z najlepszymi motywując się ekstremalnie. Doświadczenie i zachowanie skoczka świadczy jednak o sporej możliwości kontynuacji swojej bogatej kariery, czego mu z całego serca życzymy. Przypomnijmy, Simmon Ammann w tym roku w czerwcu skończył 37 lat.
W Wiśle swój 30-sty sezon narciarski rozpocznie nie kto inny jak Noriaki Kasai! Podobnie jak Simmon Ammann, Noriaki Kasai nie jest już numerem jeden w swoim zespole na rzecz braci Junshiro i Ryoyu Kobayashi. Ulubieniec wszystkich skoczni świata, Noriaki Kasai podobnie jaki Simi będzie potrzebował w całym sezonie mnóstwo motywacji. Wierzymy, że przesympatycznemu Japończykowi nie zabraknie ambicji.
November nadal swoje
Nie jedziemy na skocznie do Wisły. Z żalem i bólem ale stanowczo podtrzymujemy, że ceny biletów jakie nadał kolejny już raz organizator zawodów wołają o pomstę do nieba. Jesteśmy przeciwni temu, że “każdy towar jest tyle wart ile jest w stanie zapłacić za niego potencjalny nabywca”. Do zobaczenia na Wielkiej Krokwi!
Trzymamy kciuki za naszych! Ja skoki na zywo obejrze najwczesniej byc moze w Innsbruck pod koniec lutego 🙁 . Za to Planica juz na sto procent zaplanowana! Do zobaczenia!
Liczymy, że Innsbruck również wypali, pozdrawiamy!
Jak to dobrze że to już. Ruszyło. Skoków czas zacząć 😊 Kibice zacierają łapki. Pięknie 😄 Już po kwalifikacjach , nasi na razie lekko przyczajeni z tyłu. Miejmy nadzieję że jutro pokażą pazura 🙃
Szczególnie Kamil Stoch. W niedzielę startuje jako trzeci w najlepszych warunkach i wygrywa jednoseryjny konkurs. Majstersztyk 😉
Już dzisiaj był majstersztyk 😄 Brawo dla Kuby Wolnego ale Kotka mi szkoda.
Rewelacyjny debiut! Marzenie.